Dzisiaj
jest jeden z tych dni, kiedy nie chcę żyć na tym świecie i nic
nie wydaje się być możliwe. Chciałbym radykalnie odciąć się od
wszystkiego i zamieszkać w domku w lesie, z książkami i adapterem,
szukać ascezy, która była największym zwycięstwem ducha we mnie.
Dziś wszystko jest wulgarne, rozprasza, niszczy myśli, uczucia i
marzenia. Ten nadmiar, w którym żyjemy, to wielka bieda.
Skoro asceza, to z adaptera i książek trzeba zrezygnować :)
OdpowiedzUsuńAsceza jest stopniowalna;)
Usuń"Ludzie zbanalizowali wszystko za pomocą konwencji, rozpuścili wszystko w łatwiźnie; ale jest jasne, że musimy trzymać się tego, co trudne (...) Mało wiemy - ale wiemy na pewno, że musimy trzymać się tego, co trudne, i pewność ta nigdy nas nie opuści. Dobrze jest być samotnym, bo samotność jest trudna; to, że coś jest trudne, musi być dla nas dodatkową racją, by to czynić".
OdpowiedzUsuń