20.04.2020


Powracający banał, jakbym potrafił być dorosłym jedynie w samotności. Do innych mizdrzenie się, udział w nie wartej tego grze. Zamiast uczestnictwa w prawdziwym życiu otaczanie się awatarami rzeczywistości. Symulacja w sztuce, rozmydlenie w potoku codzienności. Tragiczny rozstrzał pomiędzy ja do wewnątrz i ja na zewnątrz. Znajomość siebie nie przynosząca rozwiązania, lecz obciążenie. Rozczarowanie sobą. Wykwity pretensji. Obijanie się pomiędzy ja zawiniłem, inni zawinili. Problem z określeniem trwałej podstawy. Kołowy schemat myśli. Czczy uroboros, umysł zamknięty w sobie, przetwarzający siebie, zafiksowany na sobie. Jałowe buksowanie. „Jest dobrze”, „jest źle” krążące w ciągłej konwulsji. Obsługa kompleksów zamiast twórczej postawy. Tlące się poczucie niższości. Tezy niefalsyfikowalne bez konfrontacji z Innym. Nagląca konieczność sprawdzenia się. Wyciągnąć wszystko, spojrzeć jasno zanim będzie za późno. Dorosnąć do siebie samego.

2 komentarze:

  1. Zawracanie głowy. Zanim się obejrzysz i tak trzeba będzie umierać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dwaj optymiści! Dobraliście się niczym w korcu maku.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.